Niebieski ptaszek i kaktus

Dziś rano, w moim andaluzyjskim ogrodzie, byłam świadkiem niezwykle poruszającej konwersacji. Zasłyszana zupełnie przypadkiem, sprawiła, że serce zadrżało mi ze wzruszenia. Kiedy o wschodzie słońca poszłam nakarmić kota przybłędę, ptaki, jak zwykle, powoli rozpoczynały swoją celebrującą dzień serenadę. Wśród radosnych piosenek usłyszałam jednak pewną, nieznaną mi dotąd, nutę. W cichym świergocie odbijał się głęboki smutek.Continue reading “Niebieski ptaszek i kaktus”

I radość można zaplanować

Leżę w trawie, która urosła wspaniale wysoka, bo jakoś, jak dotąd, koszenie jej nie było dla mnie priorytetem. Jest bardzo ciepły, wiosenny dzień. Słońce tańczy na gałązkach mniszków, których żółć ciągle jeszcze zdobi soczystozielone posłanie ziemi. Niektóre z nich ustroiły już głowy w zwiewne, śnieżnobiałe czepki, które niebawem, poruszone finkową bryzą, rozpłyną się po całymContinue reading “I radość można zaplanować”

Rozmowa

Jeszcze zanim urodziłem się do tego życia, Bóg poprosił mnie o rozmowę. Byłem tym bardzo uradowany, bo go uwielbiam i cenię sobie każdą spędzoną z nim chwilę. Poza tym jest w nim ta dobroć w postaci jasnego światła, która spływa na każdego, kto się do niego zbliży. Siedział, jak zwykle, na drewnianej ławce, w zielonymContinue reading “Rozmowa”

Smoki i motyle. Część 2

Spoglądał na mnie ogromnymi, czarnymi oczami. I wiecie, co w tej chwili wydawało się najdziwniejsze? Byłam bardzo zaskoczona, ale ani trochę przerażona. Czułam się, jakbym właśnie spotkała starego przyjaciela i to wrażenie przepełniało mnie z niespotykaną wręcz siłą. Nie namyślając się długo, stwierdziłam odważnie: – Przecież ja ciebie znam! Zaskoczyło mnie nieco, że smoki umiejąContinue reading “Smoki i motyle. Część 2”

Smoki i motyle. Cześć 1

Nie do końca jesteśmy w stanie zrozumieć intencji ani prawdziwej natury drugiego człowieka. Co dopiero możemy powiedzieć o smokach? Wystarczy spojrzeć na określające je słowa, które nietrudno przecież znaleźć w słowniku. Porównuje się je tam do brzydactw, dziwolągów, gnomów, kreatur, maszkar, paszczurów, a nawet pasztetów. * Czy jednak może być coś bardziej niesprawiedliwego? Skąd uContinue reading “Smoki i motyle. Cześć 1”

Wieczorne impresje

Jest przyjemny, marcowy wieczór. Ulotna chwila, kiedy dzień spotyka noc i przytula ją rodzącym się właśnie zmierzchem. Siedzę na kamiennych schodach przy domu i czekam na przyjaciela, który swoim mokrym nosem odprawia właśnie rytuał obwąchania każdego krzaka w ogrodzie. Obserwuję, jak podskakuje na widok wysokiego źdźbła trawy i ten obraz sprawia, że się uśmiecham. ToContinue reading “Wieczorne impresje”

Bezsenność

Czasami budzę się w środku nocy. Przewracam z boku na bok, półświadomie próbując dogonić uciekający sen. Jednak kiedy on postanawia odejść, gonitwa staje się bezcelowa. Jak to w życiu, należy odpuścić, żeby zechciały przyjść marzenia. Kilka głębokich wdechów i postanawiam otrzepać się z nocy. W końcu trzecią nad ranem też można zaliczyć do wczesnego poranka,Continue reading “Bezsenność”

Codzienne zachwyty

Bardzo wczesny poranek. Spaceruję po andaluzyjskim wybrzeżu Morza Śródziemnego i w głębokim podziwie obserwuję otaczający świat. Dzień dopiero się budzi, a noc powoli zakłada jaśniejsze barwy, tak jakby w ten szczególny sposób szykowała się na przywitanie słońca. Czas poprzedzający świt jest tutaj prawdziwie królewską, kolorystyczną ucztą. Z ciemności wyłaniają się czerwienie, pomarańcze i głębokie purpury.Continue reading “Codzienne zachwyty”

Ogień w kominku i polano

– Zobacz, wszystko, czego się tylko dotknę, obraca się w popiół. Ciężko tak żyć. Za każdym razem, kiedy gałązka oliwna lub szyszka zbliża się do mnie i próbuje dotknąć, w parę chwil sprawiam, że znika z tego świata. Nawet te duże kloce drewna, które podobnie, jak ty, nie są rozpałką, a rosłymi kawałkami dumnych iContinue reading “Ogień w kominku i polano”

Pisarka, fotografka czy nauczycielka?

– Nigdy nie będę nauczycielką! Zamierzam zostać dziennikarką, pisać i podróżować po świecie. W ten sposób, jako dziewiętnastoletnia dziewczyna, przedstawiałam mojej rodzinie i przyjaciołom motywy rozpoczęcia studiów polonistycznych. I tak naprawdę czułam, bo całe moje jestestwo pragnęło się trzymać od szkoły tak daleko, jak to tylko możliwe. Szczerze, głęboko i żarliwie jej nie lubiłam. OdContinue reading “Pisarka, fotografka czy nauczycielka?”